Autor |
Wiadomość |
Clapek |
Wysłany: Pon 15:35, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
Baba u lekarza:
- Życia zostalo pani jeszcze 10...
- Ale czego?!?! Lat? miesiecy???
- 9, 8, 7....
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie mam włosów na piździe!
Doktor ogląda i mówi:
- A ile razy pani dziennie to robi ?
- Nooooo, 5-6 razy
- Proszę pani ! Na autostradzie też trawa nie rośnie.. |
|
|
Clapek |
Wysłany: Pon 15:34, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
Przychodzi babcia do doktora
- Na co się pani skarży?
- Mam tą chorobę na 'k'...
Lekarz wymienia różne choroby ale babcia nic sobie nie przypomina, aż:
- Już wiem! kleroza!
- Mówi się skleroza, babciu!
- Widzi pan doktor? Już o tym też zapomniałam.
Przychodzi gruba baba do lekarza
- Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę.
- To niemożliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie?
- Oczywiście. Jedną po każdym większym posiłku. |
|
|
Clapek |
Wysłany: Pon 15:34, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
Przychodzi baba do lekarza i narzeka, ze rosna jej wlosy na piersiach.
Lekarz prosi babe aby opisala szczegolowo gdzie te wlosy rosna.
Baba mowi, ze wlosy zaczynaja sie na piersiach, przechodza przez brzuch az po same jaja.
Baba umarła i nie przychodzi już do lekarza, więc lekarz udaje się na jej grób. I słyszy zduszony głos:
- Panie doktorze, ma pan coś na robaki? |
|
|
Clapek |
Wysłany: Pon 15:33, 27 Mar 2006 Temat postu: o kobietach |
|
W wiejskim ośrodku zdrowia:
- Panie doktorze, niech pan co poradzi. Mam już siedmioro dzieci, a maż to się w ogóle nie zastanowi...
- Niech pani kupi mężowi prezerwatywy.
Po kilku miesiącach ta sama kobieta jest u lekarza.
- Źle mi pan doradził. Znów jestem w ciąży!
- A kupiła pani te prezerwatywy?
- Mnie tam nie stać na takie wydatki. Sama mu zrobiłam. Na drutach...
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze siedziałam wczoraj na dzałce i coś mnie dzisiaj dupa boli.
Lekarz na to:
-Oj, niedobrze napewno dostała pani wilka.Przepiszę pani czopki.
Baba wraca do domu,a ze była już stara i niedołeżna,poprosiła wnuczka,aby wsadził jej ten czopek.
Wypina się do wnuczka,a on nagle krzyczy:
-Babciu!Pysk rozwarty,język wyparty,a smród....on chyba zdechł! |
|
|